Czerwiec 2009


Pasjans. Rozdanie na trzy.

Nie wygrywam. Raz za razem. Przypadkowe zwycięstwo jest błędem statystycznym.

Ważne karty umykają sprzed moich oczu. Niezuażone. Asa przerzucam zbyt szybko. Ginie w rozdaniu. W kolejnym przykrywają go dwie inne karty. Nie pasujące do tych na stole. Już go nie zdobędę. Muszę o nim zapomnieć.

Przerzucam trzy karty z rozdania. Leżące na stole wydają się nie istnieć. Nie potrafię skupić uwagi w obu miejscach. Chociaż wiem, że otrzymane na stole są bardzo ważne. Wązniejsze od tych z rozdania. Pasującą ósemkę trefl znajduję w rozdaniu. Mimo, że leży odkryta na czwartym stosie kart. Zapominam o parze damy z królem. Odkrywam niewłaściwe karty. Nie tego króla przenoszę w puste pole. Samotna dama pik czeka na swego waleta kier po drugiej stronie stołu.

Drugie tasowanie. Nagle karty zaczynają pasować. Jedna z drugą lądują razem w jednym kolorze. Wreszcie potrafię połączyć karty z rozdania i ptrzymane ze stołu.

Trzecie tasowanie. Odkrywam pominiętego w rozdaniu Asa. Ważne karty zaczynają być widoczne. Chociaż trochę późno. Ukończenie partii wydaje się bliskie.

Brakuje jednej karty.

Kończę na minusie.

Za dnia karmią nas tanią, niską, łatwą muzyką.
Po późnym zmroku z głośników płyną ambitne teksty, dźwięki.

Dlaczego nie mogę trwać w stanie rozkoszy przez cały dzień?
Dlaczego nie uświadczę starych, polskich, rockowych piosenek?
Dlaczego HEY, Chłopcy z Placu Broni, Perfect, Wilki, T.Love jest gorszym sortem niż z wszechstron dobijające się indie?
Dlaczego nie mogę popłynąć z Guns’n’Roses? Deep Purple?
Dlaczego Dezerter, KSU i Farben Lehre są zakazynymi w radio piosenkami?
Dlaczego Republika jest dostępna wyłącznie po głębokiej północy?

Wszechbyt prostych dźwięków nie ukształtuje muzycznego gustu młodych słuchaczy. Karmienie zmieloną i podaną dożylnie papką nie nauczy ich używać widelca i noża.

Tęsknie za świętej pamięci Rock Radiem. Kształtującym słuch mój. Gdzie podział się Marek Niedźwiecki serwujący najlepsze kąski muzyki ogólnoświatowej sprzed ery emo?

Domagam się zmian.

Wielu wykonwaców, którzy są mi bliscy zapewnie (na pewno!) pominęłam. Ale z pewnością nie chciałam