Maj 2009


Niewiele zostało. 15 stron. Góra 20.
Wena i potencjał umysłowy już mi się wyczerpały.

Juwenalia stały się Licencjonowaną Lekcją Pisarstwa i Analityki.

Pisanie umila łańcuszek biedronek biegający dookoła strony. Dla umilenia lektury wyślę je MSG.

A miały być słonie, słońce i miłe 3 dni. Pf.

Bezsilność mnie ogarnia.
Bezradność po plecach poklepuje czule.

Sprzeczność pokazuje mi język,
Dumna z siebie.

Nadzieja puściła się
Z Hipokryzją.

Pląsają teraz po łące,
bawiąc się sobą.

A Apatia tuli mą dłoń.